Spływ Piława 2009
Fotoreportaż
Rozdział 1 - część 3/3
Jako trochę leniwi kapitanowie, gdy trafiło sie jezioro i wiaterek,
stawialiśmy żagiel...
O zachodzie słońca nadchodził
czas wypróbowania kunsztu Maćka...
Nasz najmłodszy kapitan - Karol
Mały ( w odróżnieniu od Karola Dużego)
Relaks na
wodzie...
i w wodzie...
Jacek obserwuje ryby przy
jazie...
kilka przeszkód
naturalnych też się trafiło...
i znowu kąpiel...
Relaks w cieniu
kajaków...
Jestem raczej
zadowolony...
bo jest z czego...
Raz trafiła się nawet
wieś...
i to ze
sklepem....
i znowu w drogę...
Trafiały się mosty
naturalne...
i stworzone ręką
człowieka...
Aż nadejszła wiekopomna chwila
( jak mówił Pawlak) zakończenia spływu...
Wzywam na zbiórkę do zdjęcia
końcowego...
Wszyscy zakładają nowe koszulki
i .... pstryk !
Od lewej kapitanowie: Jacek,
Karol Duży, Sebastian, Ja, Maciek, Konrad, Karol Mały, Artur
Zdjęcie to zostało zrobione nad jeziorem Krąpsko - Radlino (Krąpsko Średnie) na szlaku Rurzycy,
przy pomniku upamiętniającym miesce ostatniego spływu kardynała Wojtyły
Spływ zakończyliśmy po
wpłynięciu do rzeki Gwdy.
Dla informacji: koszt wyniósł
450 zł od osoby (100 Euro).
I jeszcze po ok. 200 zł na
dojazdy (400 + 400 km), jedzenie i wszelkie picie :)
150 Euro całkowitego kosztu od
osoby za taaaaki tydzień to chyba w dalszym ciągu tanio....
Tu mógłbym zakończyć, ale
jeszcze został do opisania pominięty poniedziałek.
Zapowiedzią tego reportażu
niech będzie zdjęcie Konrada z małym rosyjskim pociskiem w
ręku....
... zapraszam do Rozdziału 2.